Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rawa nie ma lokali socjalnych. Spółdzielnia dalej utrzymuje dłużników i przygotowuje pozew do sądu

Aneta Grinberg
Prezes Iwaszkiewicz wiele razy  poruszał problem mieszkań
Prezes Iwaszkiewicz wiele razy poruszał problem mieszkań Aneta Grinberg
Rawsko-Mazowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa przygotowuje pozew do sądu. Domaga się w nim odszkodowania od miasta za straty finansowe spowodowane niezapewnieniem mieszkań socjalnych dla osób z wyrokami eksmisyjnymi.

Spółdzielnia od lat nie może ani wyegzekwować płatności (to już kwota ponad 1 mln 200 tys. zł), ani też pozbyć się dłużników z 15 mieszkań. Powodem jest brak dla nich mieszkań socjalnych, które powinna zabezpieczyć gmina.
- A jeśli gmina tego nie robi, niech więc pokryje koszty, które ponosimy - mówi Adam Iwaszkiewicz, prezes spółdzielni.
Prezes nie chce na razie zdradzać, o jaką kwotę chodzi. - Zajmuje się tym nasz adwokat - dodaje tylko.

O odszkodowanie spółdzielnia występowała do miasta już wcześniej - i to bezpośrednio. Chodziło wówczas o kwotę kilkuset tysięcy złotych.
Artur Piotrowski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej rawskiego ratusza, podkreśla jednak, że nie wszystkie roszczenia były uzasadnione. Zdaniem miasta spółdzielnia może domagać się jedynie różnicy sumy, jaką spółdzielnia uzyskuje a mogłaby uzyskać, gdyby zagospodarowała wspomniane 15 mieszkań. - Nie dotyczy to, naszym zdaniem, na przykład płatności za centralne ogrzewanie - uważa Artur Piotrowski.

Dlatego obie strony uważają, że lepiej będzie, jak skalę roszczeń wyjaśni sąd.
Miasto twierdzi, że mieszkań socjalnych nie posiada, dlatego lokatorzy po wyrokach eksmisyjnych nadal zamieszkują w zasobach spółdzielni.
- Rozumiem prezesa, bo społeczeństwo ubożeje, a długi są coraz większe. Ale co mają zrobić samorządy, które mieszkań socjalnych nie posiadają? - pyta Eugeniusz Góraj, burmistrz miasta.

Burmistrz przyznaje, że wielokrotnie debatowali z prezesem na temat tego problemu i zawsze trudno im było znaleźć złoty środek. - Nasze, miejskie mieszkania też są zadłużone - mówi Eugeniusz Góraj. - W Rawskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego zadłużenie lokatorów sięga 800 tysięcy złotych. I co? Też mamy iść do sądu i naskarżyć, że nie ma lokali zastępczych?

Wielu twierdzi, że dobrym rozwiązaniem byłaby budowa w Rawie bloku socjalnego. Mówi się o nim od lat. Próbowano nawet wybrać lokalizację, ale każda spotykała się z protestami mieszkańców lub lokalnych przedsiębiorców.

Ostatecznie blok z 30 mieszkaniami ma stanąć przy ulicy Skorupki, na podwórku za obecnym budynkiem mieszkalnym należącym do miasta. Na razie miasto nie ma jednak pieniędzy na jego budowę. Budżet ostatnich lat całkowicie pochłonęła budowa krytej pływalni oraz lodowiska.
- Szukamy środków zewnętrznych na realizację tego zadania, bo chcę podkreślić, że nie uciekamy od tematu - zapewnia Eugeniusz Góraj, burmistrz miasta.
Czy budowa bloku socjalnego poprawi sytuację mieszkaniową w Rawie, i tym samym rozwiąże problemy finansowe zarządców nieruchomości?

- W znacznej mierze pomogłoby to dokonać pewnych ruchów związanych z zamianą mieszkań - mówi naczelnik Artur Piotrowski. - Potem jeszcze przydałoby się kolejnych 30 mieszkań i myślę, że wyszlibyśmy na prostą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto