Rawa: Co dalej ze szpitalem?


Rok 2012 zaczął się fatalnie dla rawskiego szpitala. To jednak nie koniec kłopotów...

- Niestety, to prawda. Ciężka sytuacja, z którą musimy zmierzyć się w tym roku wynika przede wszystkim ze zmniejszenia kontraktu z NFZ w zakresach, które były dla nas najbardziej dochodowe. Ponadto, sytuację pogarsza wzrost kosztów funkcjonowania zakładu wynikający ze wzrostu stawki VAT, konieczność zawarcia dodatkowego ubezpieczenia, oraz wzrost składki rentowej. W związku z tym planowana strata w 2012 roku to 2 mln 400 tys zł.



Szpital w tym roku stracił wiele kontraktów na przychodnie...


- W 2011 roku wartość kontraktu z NFZ wynosiła ponad 21 mln zł. W tym roku to niecałe 20 mln zł, dokładnie o 1 mln 414 tys. zł mniej.


Odwoływaliście się Państwo od decyzji NFZ. Czy udało się odzyskać któreś z utraconych kontraktów?


- Tak. Odzyskaliśmy poradnię okulistyczną dla dorosłych zakontraktowaną na 116 tys. zł oraz poradnię ortopedyczną o wartości 80 tys. zł. Liczymy również na przywrócenie podstawowego zespołu wyjazdowego. 



Ale czas działa na Waszą niekorzyść. Brak kontraktu przez kilka miesięcy to straty...

- Rozwiązania stosowane w kontraktowaniu usług z NFZ są, moim zdaniem, błędne i wymagają zmian. NFZ rozpoczynając konkursy z końcem 2011 roku i informując o wynikach w lutym 2012 roku nie daje szans na dostosowanie się do zmian. Stąd zmuszeni jesteśmy do funkcjonowania przy zmniejszonych przychodach, ale ciągle z tym samym poziomem kosztów. To powoduje straty. Kolejnym problemem jest wprowadzanie konkurencji rynkowej do publicznego systemu opieki zdrowotnej w sytuacji, gdy obowiązująca wycena usług przez NFZ sprawia, że mamy w systemie świadczenia medyczne przeszacowane i deficytowe. Nietrudno przewidzieć, czym są zainteresowane nowe, prywatne, niezadłużone, podmioty walczące o kontrakt z jednostkami publicznymi, na które został nałożony obowiązek świadczenia usług bez względu na ich ekonomiczny wynik. Pytanie tylko, kto będzie świadczył usługi deficytowe, z punktu widzenia pacjenta równie potrzebne. Robią to jednostki publiczne, co skutkuje często ich zadłużaniem.


Lekarz zatrudniony w szpitalu wygrał konkurs na poradnię leczenia bólu. Przez to szpital stracił kontrakt na te usługi. Co w tej sytuacji zrobiliście?


- Mogliśmy zabronić lekarzowi podpisania umowy z NFZ, co spowodowałoby ponowne ogłoszenie konkursu. W związku z brakami kadrowymi i sprzętowymi nie mieliśmy pewności co do zwycięstwa z pozostałymi podmiotami spoza Rawy starającymi się o ten kontrakt. Tym samym narazilibyśmy mieszkańców na utratę możliwości korzystania w ramach publicznej służby zdrowia na miejscu z tych usług. Aby uniknąć niezręcznych sytuacji w przyszłości, dokonano zmian w umowie o zakazie konkurencji, by skuteczniej chronić interesy szpitala.


Czytaj więcej w Dzienniku Łódzkim ITS Wiadomości Rawskie