Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Infolinie nie dla seniorów

Anna Popłońska
Starsza pani  miała zapłacić za korzystanie z Internetu, choć nigdy nie podpisywała żadnej umowy
Starsza pani miała zapłacić za korzystanie z Internetu, choć nigdy nie podpisywała żadnej umowy
Zachowanie czujności prawdopodobnie uchroniło 82-letnią rawiankę od zapłacenia wysokiego rachunku za telefon i internet.

Pani Stanisława (imię zmienione) co miesiąc płaci rachunek za telefon stacjonarny w wysokości około 30 zł. Na taką kwotę ma bowiem ustalony abonament. Tymczasem za ostatni okres rozliczeniowy otrzymała fakturę, na której widniało do zapłaty 105,78 zł.

– Jak tylko zobaczyłam, to się bardzo zdenerwowałam i dostałam wysokiego ciśnienia – opowiada z przerażeniem 82-letnia rawianka. – Oprócz stałego abonamentu za telefon na fakturze była naliczona jeszcze opłata za Neostradę w wysokości 73,80 zł. A w nawiasie było dopisane – 24 miesiące. Nie korzystam z tego i nigdy nic nie zamawiałam. Pomyślałam, że ktoś mnie wrabia w jakieś umowy – dodaje. – Z jakiej racji mam tyle płacić za coś, czego nigdy nie podpisywałam?

Pani Stanisława zadzwoniła do córki. Przedstawiła jej sytuację i poprosiła ją o pomoc.
– Zadzwoniłam na infolinię, która była na rachunku. W słuchawce słyszałam tylko wciśnij 1, 3, 8… Co chwilę coś innego. Po około 15 minutach usłyszałam od automatu: podaj kod PIN. Nie widziałam w ogóle co to za kod ani gdzie go szukać. W końcu się rozłączyłam – mówi córka pani Stanisławy. – Nie chciałam obciążać telefonu mamy, więc próbowałam jeszcze raz dodzwonić się na infolinię z komórki, ale w ogóle się nie dało. Po kolejnych próbach i wciśnięciu odpowiednich liczb, udało się skontaktować z konsultantem. Po przedstawieniu sprawy operatorka przełączyła rozmowę do innej osoby. Po kilku minutach sprawdzania i oczekiwania, sprawa się… nie wyjaśniła.

– Usłyszałam, że ta umowa obowiązuje, ale jest zaznaczona opcja „rezygnacja w zawieszeniu” – opowiada kobieta. – Zapytałam się, co to oznacza i jak to możliwe, że umowa obejmuje opłatę za telefon i internet na 2 lata, skoro nikt jej nie podpisywał? W jaki sposób została aktywowana? – dopytywała się. – Pani odpowiedziała, że umowa została zawarta jako umowa zewnętrzna, czyli dostarczona przez kuriera. A nikogo takiego przecież nie było – podkreśla.

W końcu operatorka przyjęła reklamację i powiedziała, że zostanie wystawiona korekta faktury. Tylko jak można reklamować lub anulować coś, czego w ogóle nie było?
Pani Stanisława często odbiera telefony, gdzie ktoś próbuje ją namówić do skorzystania z rehabilitacji, masażu, pokazu pościeli czy zmiany abonamentu. Za każdym razem jednak odmawia. – Dziękuję i odkładam słuchawkę. Dobrze, że nie zapłaciłam tego rachunku, bo musiałabym płacić ponad 100 złotych przez 2 lata. Szczęście, że zadzwoniłam do córki. Sama nie widziałabym, co tam trzeba po kolei wciskać. Te infolinie nie są dla ludzi starszych… – żali się.

W biurze obsługi prasowym Orange Polska dowiedzieliśmy się, że rozmowa telefoniczna nie oznacza akceptacji i podpisania umowy. Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto