W znacznej części bloków są już zamontowane domofony. Dzięki nim lokatorzy mieli czuć się bezpieczniej i mieć pewność, że nikt niepożądany nie wejdzie do klatki schodowej. Domofony miały rozwiązać też problem spania bezdomnych w piwnicach czy też bezkarnego załatwiania przez nietrzeźwych swoich potrzeb fizjologicznych. Procedery te zostały ukrócone, ale z kolei pojawił się nowy problem
.
- Zrobiło się ciepło i drzwi wejściowe do klatki są prawie cały czas otwarte na oścież - denerwuje się pan Andrzej z osiedla Zamkowa Wola. - Mieszkam na parterze i kiedy otwieram u siebie okno w pokoju, to automatycznie robi się przeciąg. Nie mam ochoty siedzieć w przewiewie. Poza tym każdy może sobie wejść dobloku bez żadnych przeszkód, a przecież nie po to były zakładane domofony - podkreśla.
Pan Ireneusz, mieszkaniec bloku na osiedlu Solidarności, ma inne zmartwienie. Drzwi wejściowe się nie domykają, ponieważ ktoś wkłada w zamek patyk albo przykleja gumę...
Czytaj więcej w dzisiejszym "Dzienniku Łódzkim.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?