- Zamierzamy przede wszystkim ustalić, czy w przypadku tego zdarzenia można mówić o zaniedbaniach i kto ewentualnie jest ich winien - informuje prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Powołany zostanie zespół biegłych, który określi przyczyny wybuchu.
Do wypadku doszło w piątek, 30 marca. Właściciel i pracownicy warsztatu mieli naprawić uszkodzony zawór gazu w samochodzie osobowym, stojącym koło warsztatu. Gdy mężczyźni poczuli ulatniający się ze zbiornika gaz, chcieli odholować auto jak najdalej od zabudowań. Wówczas doszło do eksplozji. Podmuch zniszczył warsztat i naruszył konstrukcję domu. Ranny został 32-letni pracownik warsztatu. Z oparzeniami głowy, twarzy, prawej ręki i nóg przewieziono go szpitala. Z lżejszymi obrażeniami wyszedł z opresji drugi z pracowników. Własne postępowanie przeprowadza także Państwowa Inspekcja Pracy.
- Doszło do narażenia życia i zdrowia ludzi, więc chcemy dociec, czy doszło do jakichś nieprawidłowości - stwierdza Jan Darnowski, kierownik skierniewickiego oddziału PIP.
Uszkodzonymi budynkami zajął się nadzór budowlany. Usunięto resztki grożących zawaleniem ścian garażu, zabezpieczono dach. Nie wiadomo, czy nadaje się do użytkowania budynek mieszkalny. Do środy nie przygotowano jeszcze odpowiednich ekspertyz.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?