Oficjalne stanowisko w tej sprawie NFZ w Łodzi wyda podczas briefingu prasowego o godzinie 15 (relacja poniżej).
– W przychodni została przeprowadzona kontrola, która wykazała nieprawidłowości – mówi Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego NFZ. – Okazało się, że od początku w przychodni przyjmował jeden zespół złożony z lekarza i pielęgniarki, a zakontraktowane z NFZ były trzy takie zespoły.
To powód, dla którego dyżurujący w NPL w Skierniewicach lekarz nie mógł wyjeżdżać do pacjentów, m. in. do 2,5-letniej Dominiki, która w efekcie nieotrzymania na czas pomocy medycznej zmarła w łódzkim szpitalu w minioną środę.
Współwłaścicielami JMG Medyk sp. z oo są trzej skierniewiccy lekarze: Jacek Napiórkowski, Maciej Pigoń i Grzegorz Kania.
– Była przeprowadzona kontrola w przychodni – potwierdza dr Maciej Pigoń, współwłaściciel przychodni JMG Medyk. – Nic mi jednak nie wiadomo, aby przychodnia straciła kontrakt z funduszem. Nikt mnie o niczym nie informował.
Zaniepokojony informacją jest Dariusz Diks, zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Skierniewicach. – Jeśliby to się potwierdziło, oznacza to, że będziemy musieli liczyć się ze zwiększoną liczbą pacjentów w SOR. To cenna wiedza, bo przecież ktoś musi przejąć obsługę nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
Co może grozić przychodni? – Oprócz zerwania umowy możemy też nałożyć karę finansową, która wynosi do trzech procent wartości kontraktu – dodaje Beata Aszkielaniec. – Chcę jednak zastrzec, że w tym przypadku nie było kłamstwa ofertowego, tylko niewłaściwie realizowana umowa.
Konferencja w łódzkim NFZ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?