Do zdarzenia doszło 7 marca. 89-letnia kobieta ze Skierniewic, jak twierdzi dyrektor Diks, po dwóch zawałach i innych problemach kardiologicznych, przeszła operację ortopedyczną. Po udanym zabiegu i powrocie na ogólną salę, pacjentka zaczęła się skarżyć na duszności i bóle w klatce piersiowej.
- Było podejrzenie zawału mięśnia sercowego i opiekujący się pacjentką lekarze uznali, że należałoby ją przewieźć na OIOM – mówi dr Diks. - Niestety, pozostająca 24 godziny na dobę do naszej dyspozycji karetka transportowa, w pełni wyposażona, musiała zawieźć w tym czasie do szpitala w Grodzisku pacjenta z masywnym krwiomoczem. Jak wiemy, skierniewicki szpital nie ma zakontraktowanej urologii. Zgodnie z przepisami transport międzyszpitalny musi się odbyć przeznaczonym do tego celu karetkami, dlatego lekarz ortopeda podjął decyzję o wezwaniu jej z Łodzi.
Dyrektor nie uważa tej decyzji za rozsądną. - Karetka wezwana z Łodzi wjechała na teren szpitala równo z karetką, która nadjechała z Grodziska – dodaje. - Pacjentka została przewieziona na OIOM, gdzie, niestety, zmarła.
Jak wykazała sekcja zwłok, starsza pani miała tzw. ostry zespół wieńcowy.
Z ostatniej chwili: DYREKTOR KRULIK ODWOŁANA
Więcej w Dzienniku Łódzkim z 12 marca
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?