Ojciec i syn znalezieni martwi w przechowalni

Ciała 33-letniego mężczyzny i 5-letniego chłopca znaleziono w poniedziałek rano w Chrząszczewie pod Białą Rawską. Zgłoszenie o tragicznym odkryciu o godz. 7.35 otrzymała Państwowa Straż Pożarna w Rawie.
– Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy jednostek ratowniczo-gaśniczych z Rawy i jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Białej Rawskiej – mówi Marcin Szymański, rzecznik prasowy PSP w Rawie. – Strażacy weszli do komory przechowalni owoców w maskach i butlach tlenowych. Z komory beztlenowej wynieśli dwie osoby.
Strażacy wezwali policję oraz pogotowie. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon. Ofiarami są 33-letni mężczyzna i 5-letni chłopiec. To ojciec i syn. Prawdopodobnie w komorze przechowalni owoców byli od poprzedniego wieczoru.
Sprawą zajmuje się policja i prokurator w Rawie. Strażacy przeszukali budynek. Na razie nie wiadomo, dlaczego mężczyzna i dziecko znajdowali się w komorze.
– W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która odpowie na kilka podstawowych pytań. Później zostaną powołani biegli – informuje Andrzej Nowak, prokurator rejonowy w Rawie.
Mieszkańcy i sąsiedzi rodziny z Chrząszczewa są w szoku. Nie dowierzają, że w ich wsi mogło dojść do takiej tragedii.
– To był normalny, miły facet – mówi o 33-letnim mężczyźnie jego sąsiad. – Rozmawiałem z nim w ubiegłym tygodniu. Nic nie wskazywało, że może mieć jakieś problemy. Jak się dowiedziałem o tej tragedii, byłem w szoku – przyznaje.
Cała wieś jest głęboko poruszona. Każdy zadaje sobie to samo pytanie „dlaczego doszło do tragedii?”. Powstają różne teorie. Jednak dopóki nie będzie wyników śledztwa, wszystko pozostaje w sferze przypuszczeń i domniemań.