Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana z Górnikiem da ŁKS „kopa” w boju o utrzymanie

Redakcja
Wygrana z Górnikiem da ŁKS „kopa” w boju o utrzymanie
Wygrana z Górnikiem da ŁKS „kopa” w boju o utrzymanie Fot. Bartosz Król/ŁKS Łódź
Za niecałe dwa tygodnie ŁKS Łódź rozegrać ma na stadionie przy alei Unii 2 mecz z Górnikiem Zabrze. Będzie to zaległe spotkanie 27. kolejki PKO Ekstraklasy, pierwszej po reaktywacji sezonu.

Aby uniknąć powrotu do I ligi Rycerze Wiosny muszą być naprawdę Rycerzami Wiosny w reaktywowanej lidze, a nie tylko z nazwy. Już w pierwszym meczu z Górnikiem Zabrze trzy punkty to po prostu konieczność. Wygrana powinna dać łodzianom „kopa” przed kolejnymi spotkaniami o punkty. Jeśli nie uda się wygrać, to już na początku nastąpi koniec marzeń o pozostaniu w elicie. ŁKS ma bowiem 11 punktów straty do bezpiecznego miejsca w ligowej tabeli, które zajmuje obecnie Wisła Kraków. „Biała Gwiazda” jest 13. - Każdy w ŁKS ma świadomość, że mamy dużą stratę punktową do bezpiecznego miejsca, ale można ją odrobić - mówi Wojciech Stawowy, nowy trener drużyny z alei Unii 2.
Jednocześnie szkoleniowiec deklaruje, że liczy na wszystkich piłkarzy, których ma do dyspozycji, w tym i tych, których poprzedni trener Kazimierz Moskal odesłał do czwartoligowych rezerw.Przypomnijmy, ze najskuteczniejszym graczem tej drużyny był Wojciech Łuczak, który strzelił osiem goli. Siedem zapisał na swoim koncie Ukrainiec Jewhen Radionow. Popularny wśród kibiców ŁKS Żenia został jednak wypożyczony do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice, więc nie ma tematu jego gry w ekipie Wojciecha Stawowego. Szansę pokazania się może za to dostać mający spore możliwości 20-letni Jakub Piela, który pięciokrotnie zmusił jesienią do kapitulacji czwartoligowych bramkarzy. Jednocześnie Wojciech Stawowy deklaruje, że nie będzie robił wielkiej rewolucji kadrowej. - Jest na tym etapie rywalizacji niewskazana - mówi. - Drużyna nie potrzebuje zresztą rewolucji, lecz impulsu. Znalazła się w kryzysie, ale jest on podyktowany wieloma czynnikami. W ŁKS są zawodnicy potrafiący grać w piłkę.
Łodzianie mają wiosną grać za to w 12. Tak, to nie pomyłka. Wojciech Stawowy mówi bowiem, że nie będzie podczas meczów siedział na ławce rezerwowych, lecz będzie stał przy linii bocznej i podpowiadał swoim piłkarzom jak mają grać.
Przez najbliższe dni, jak mówi rzecznik prasowy ŁKS Łódź Bartosz Król, drużyna trenować będzie na alei Unii oraz Minerskiej. Wszyscy piłkarze, którzy trenowali w minionym tygodniu, powinni być do dyspozycji trenerów również i w tym.ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto