- To nie był zwykły, kuchenny nóż. To był nóż bojowy, taktyczny - mówi świadek ataku nożownika z Galerii Dominikańskiej o narzędziu, którym dokonano zbrodni. Dotarliśmy do pana Marcina - mężczyzny, który widział napad w restauracji Mc Donald's, a potem pomógł policji schwytać nożownika - 29-letniego Turka.
Wspólnie z żoną byliśmy świadkami całego zajścia – opowiada pan Marcin. Byli niedaleko restauracji Mc Donald’s, na poziomie minus 1 Galerii Dominikańskiej, kiedy usłyszeli hałas.
- Zobaczyliśmy dwóch mężczyzn, jeden z nich atakował nożem drugiego. To nie był zwykły nóż kuchenny tylko taki bojowy lub taktyczny. Napastnik zaczął uciekać. Kilku mężczyzn zaczęło go gonić. Pobiegłem za nimi - relacjonuje nasz rozmówca. - Na zewnątrz, napastnik zaczął biec przez skrzyżowanie pod prąd w kierunku Kazimierza Wielkiego. Kiedy zobaczyłem jadący patrol policji, wybiegłem na ulicę i zatrzymałem radiowóz. Poinformowałem policjanta o całej sytuacji, kazał mi wsiąść do radiowozu i na sygnale zaczął jechać w kierunku nożownika - opowiada.
- Kiedy podjechaliśmy na miejsce, niedaleko napastnika stało dwóch lub trzech mężczyzn, którzy już od początku za nim biegli. Policjant wyciągnął broń, kazał puścić nóż i się położyć. Napastnik wyrzucił nóż w stronę tunelu pod placem Dominikańskim. Został obezwładniony i zakuty w kajdanki - opowiada pan Marcin.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?