Po otrzymaniu uprawnień od burmistrza, funkcjonariusze straży miejskiej w Rawie Mazowieckiej będą mogli zaglądać do kotłowni i sprawdzać, czym mieszkańcy palą w piecach. Dotyczy to zarówno prywatnych posesji, jak i firm. Kontrolujący będą mogli wejść na teren nieruchomości, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, przez całą dobę. W pozostałych przypadkach kontrola będzie możliwa w godzinach od 6 rano do 22.
Rawska straż odnotowała kilkanaście zgłoszeń odnośnie do spalania śmieci w piecach. Funkcjonariusze reagowali na każdą interwencję.
– Sprawdzamy wszystkie sygnały, jakie do nas docierają. Do tej pory, chociaż nie mieliśmy jeszcze uprawnień do kontrolowania kotłowni, właściciele posesji sami nas wpuszczali i pokazywali, czym ogrzewają domy – mówi Sławomir Kaźmierczak, komendant straży miejskiej w Rawie. – W trakcie dotychczasowych kontroli nikt nie został ukarany.
Rawski ratusz przygotował specjalne ulotki informacyjne. Jedne trafią do mieszkańców na osiedlach domków jednorodzinnych, a drugie zawisną w klatkach schodowych w blokach. Na ulotkach pojawią się informacje, dotyczące prawidłowej segregacji śmieci, czyli jakie odpady należy wrzucać do poszczególnych pojemników i worków. Ulotki będą roznoszone razem z nakazami podatkowymi.
Kolejna ulotka będzie dotyczyć zagrożeń, wynikających ze spalania odpadów, zasad kontroli i odpowiedzialności karnej. W ten sposób straż miejska rozpoczyna akcję pod hasłem „Paląc w piecu śmieci nie zyskujesz – jedynie trujesz”.
Od lipca, kiedy weszła w życie nowa ustawa śmieciowa, opłata za odbiór śmieci w Rawie naliczana jest od liczby osób, a nie od ilości wyrzucanych śmieci. W związku z tym funkcjonariusze uczulają, aby wyrzucać śmieci do pojemników, a nie spalać w piecach.
– Docierają do nas sygnały, że niektórzy mieszkańcy palą rzeczami zatruwającymi środowisko. Bardziej zależy nam jednak na dotarciu do świadomości mieszkańców niż na ich karaniu. Ale jeśli będzie taka konieczność, to wydamy odpowiednie upoważnienie straży miejskiej, która na pewno będzie sprawdzać i reagować – zapowiada Wojciech Skoczek, wiceburmistrz Rawy Mazowieckiej.
Upoważnienie wydane przez burmistrza będzie imienne. Funkcjonariusz straży miejskiej z takim dokumentem będzie mógł wejść do kotłowni. Jeśli okaże się, że do pieca wrzucane są śmieci, folie, plastikowe butelki, opakowania albo stare emaliowane meble, właścicielowi grozi mandat od 20 do 500 złotych lub wniosek do sądu. Mundurowi będą mogli też pobrać próbki popiołu, które zbada akredytowane laboratorium analiz śladowych w Krakowie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?