"W tym momencie najbardziej pewne jest to, że w najbliższy poniedziałek dojdzie do ogólnopolskiego strajku nauczycieli".
To fragment z oświadczenia Związku Nauczycielstwa Polskiego w Okręgu Łódzkim, wydanego w piątek (5 kwietnia) przed południem. Przedstawiciele łódzkich związkowców brali udział w negocjacjach "ostatniej szansy" w Warszawie.
Nową propozycją rządu okazał się pomysł podwyżek w latach przyszłych - w zamian za zwiększenie pensum, czyli liczby godzin lekcyjnych, którą (w ramach 40-tygodniowego pracy ma prowadzić nauczyciel) - o 4-6 godzin w stosunku do obecnych (przeważnie) 18 godzin.
Ta zmiana miałaby przynieść podwyżkę średniego wynagrodzenia nauczyciela dyplomowanego z obecnych 5,6 tys. zł brutto (według MEN - ta średnia jest kwestionowana przez ZNP) do ok. 8 tys. zł (docelowo w roku 2023).
Rząd tłumaczy, że pieniądze na te podwyżki znalazłyby się dzięki zmniejszającej się liczbie nauczycieli - bo starsi z nich odchodzą na emeryturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?