Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obsługa sklepu w Rawie stanowczo odmawiała przyjęcia reklamacji

Anna Popłońska
Pani Ewa kupiła wnuczce buciki, które po tygodniu się popsuły. Musiała kupić nowe
Pani Ewa kupiła wnuczce buciki, które po tygodniu się popsuły. Musiała kupić nowe Anna Popłońska
Pani Ewa, mieszkanka Rawy Mazowieckiej, nie może zrozumieć zachowania sprzedawczyń w sieciowym sklepie obuwniczym.

Kobieta kupiła buciki dla wnuczki, która ma rok i osiem miesięcy. Zapłaciła za nie 49,99 zł. Dziewczynka w nowych butkach chodziła tydzień. Nie zdążyła wyjść w nich na podwórko ani razu, a buty już się zepsuły. Mimo tak krótkiego okresu użytkowania, zaczęła się wycierać i pękać wewnętrzna strona paska oraz zapięcie na rzepy.
- Poszłam do sklepu, aby złożyć reklamację - mówi nasza Czytelniczka. - W odpowiedzi usłyszałam, że reklamacja nie zostanie uznana. Ekspedientka stwierdziła, że to dziecko popsuło buciki, kiedy bawiło się ich zapinaniem i odpinaniem.

Zdaniem sprzedawczyni z tego też powodu towar nie podlega naprawie ani wymianie.
- Pani dodała również, że te buty nie są przeznaczone do chodzenia po domu - dodaje zdenerwowana rawianka. - Zostałam także pouczona, że wnuczka powinna chodzić w domu w lekkich pantofelkach...

Pani Ewa nie dawała za wygraną i stanowczo domagała się spisania protokołu reklamacji. Buty zostawiła w sklepie, a na odpowiedź musiała czekać, zgodnie z przepisami, 14 dni. Po tym terminie dostała odpowiedź. Odmowną. Kobieta nie zgadzała się z tą decyzją i raz jeszcze złożyła reklamację. Tym razem argumentów pani Ewy wysłuchał kierownik sklepu.

Reklamacja została spisana ponownie i klientka musi czekać kolejne 14 dni na odpowiedź.
Czy to wszystko musi tyle trwać, skoro zgodnie z ustawą o sprzedaży konsumenckiej, jeśli w pierwszym półroczu użytkowania towaru pojawią się wady, to uznaje się, że towar był wadliwy w momencie zakupu?
- Są bardzo duże kłopoty z uwzględnianiem reklamacji obuwia przez sprzedawców - przyznaje Tomasz Góraj, powiatowy rzecznik konsumenta w Rawie. - Takich interwencji mam najwięcej. Obuwnicze reklamacje nasilają się w okresie zimowo-wiosenym i jesienno-zimowym, co ma też zapewne związek z posezonowymi obniżkami cen - dodaje.

Aby złożyć reklamację, potrzebny jest dowód zakupu, czyli paragon lub wyciąg z banku oraz reklamowany towar.
- Klient ma prawo do złożenia reklamacji i obsługa sklepu nie powinna o tym dyskutować - mówi pracownik działu reklamacji sieci sklepów obuwniczych CCC. - Jeśli można usunąć wadę, to obuwie jest naprawiane bezpłatnie. Gdy jest to niemożliwe, wymieniamy towar lub zwracamy pieniądze.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto