Spór pomiędzy Rawskimi Wodociągami i Kanalizacją a Rawsko-Mazowiecką Spółdzielnią Mieszkaniową dotyczący opłat za wody opadowe musiał rozstrzygnąć sąd. Niedawno zapadło orzeczenie, a obie strony czują się mocne. Jak to możliwe?
Przypomnijmy. Pierwsze opłaty zostały wprowadzone w Rawie 3 lata temu. Spółdzielni stawki naliczano od kwietnia ubiegłego roku, ale faktury odsyłała. W końcu RAWiK skierował sprawę do sądu.
– Sąd ogłosił dla nas korzystny wyrok, ale czekamy na jego uprawomocnienie i uzasadnienie. Jest to bardzo rozsądne podejście sądu i chcę, żeby ten wyrok został utrzymany – mówi Adam Iwaszkiewicz, prezes RMSM. – Od ogólnej powierzchni dachów, chodników i parkingów odliczono powierzchnię dachów – wyjaśnia. – Dachy nie tworzą przecież brudnej wody i nie leżą na ziemi. Będziemy bronić swojej pozycji – zapewnia prezes.
Z niecierpliwością na uzasadnienie wyroku oczekuje także druga strona konfliktu.
– Wystąpiliśmy o uzasadnienie. Nie wiemy, czy to zwycięstwo czy porażka. Tak czy inaczej dotyczy to naszych środków i jeśli werdykt będzie niezadowalający, to będziemy się odwoływać – mówi Artur Piotrowski, członek zarządu RAWiK.
Umowy odnośnie opłat za wody deszczowe nie zostały jeszcze ze wszystkimi podpisane. – Jest to pewien proces, który trwa. Do końca roku wszyscy zostaną zinwentaryzowani. W tej chwili wszystkie podmioty gospodarcze mają już podpisane umowy – wyjaśnia Piotrowski. – Pobieramy opłaty za wody odprowadzane do naszych urządzeń, a ich konserwowanie i administrowanie kosztuje.
Zdaniem prezesa spółdzielni mieszkaniowej za jego przykładem może pójść nawet cała Rawa, a to za sprawą bardzo dużych obciążeń za dachy.
– Będą wypowiadać umowy i może dojść do pozwu zbiorowego – przewiduje Iwaszkiewicz.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?