Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopotliwa maszyna ZUS

Anna Popłońska
Anna Popłońska
Mieszkańcy Rawy i powiatu rawskiego, którzy muszą skorzystać z usług Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Rawie, czują się zakłopotani. Wszystko przez nowe urządzenie, które teoretycznie ma usprawnić obsługę petentów, ale w praktyce wywołuje u nich spory lęk.

Mieszkańcy Rawy i powiatu rawskiego, którzy muszą skorzystać z usług Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Rawie, czują się zakłopotani. Wszystko przez nowe urządzenie, które teoretycznie ma usprawnić obsługę petentów, ale w praktyce wywołuje u nich spory lęk.
- Do ZUS przychodzę od kilku lat i zawsze obsługiwały mnie urzędniczki - mówi pani Hanna z Rawy. - Teraz, mimo że przy stanowisku nie ma innych interesantów, sprawę muszę najpierw "omówić" z maszyną.
Te maszyny to inboksy wprowadzone do ZUS jako nowoczesny system kierowania ruchem realizowany w ramach projektu "Platforma usług elektronicznych", czyli krótko mówiąc, e-urząd. Nowatorstwo polega na tym, że petenci zanim podejdą do stanowiska obsługi klienta, muszą udać się do automatu, który wyda im bilecik z numerkiem. Następnie muszą poczekać na wywołanie swojego numeru, a dopiero wtedy mogą podejść do stanowiska. 
Petenci nie są z tej obsługi zadowoleni. - Automat wyświetla długą listę pytań, na które muszę odpowiedzieć wciskając odpowiednie przyciski - denerwuje się pani Hanna. - Kiedy uporam się z ankietą, łaskawie wydaje mi numerek i mogę iść do urzędniczki. To wydłuża obsługę i marnuje mój czas.
Negatywne doświadczenia z nowoczesnym systemem ma również pan Janusz. 
- W tym czasie, kiedy tracę czas na wybieranie kolejnych opcji z wyświetlanej listy, mógłbym załatwić sprawę, z którą przyszedłem do urzędu i byłoby znacznie szybciej. Przecież to urządzenie zamiast ułatwić życie tylko je utrudnia - denerwuje się rawianin.
Pomysłodawcy bronią jednak systemu. 
- Na specjalnym automacie z dotykowym ekranem petent wybierze kategorię sprawy, z którą przyszedł do ZUS - tłumaczy Aleksandra Musialik, rzecznik prasowy oddziału ZUS w Tomaszowie Mazowieckim. - System komputerowy automatu przydzieli osobę do konkretnego pracownika, wydając właściwy bilet z numerem. Klient ,otrzymując taki bilet, dowie się m.in., ile osób czeka przed nim w danym momencie w kolejce - informuje rzecznik Musialik. 
Urządzenie przystosowane jest również dla osób niedowidzących i niedosłyszących. 
Mimo tych argumentów, zwolenników systemu, zwłaszcza wśród rencistów i emerytów, czyli głównych petentów ZUS, trudno znaleźć. 
- Nie znam się na komputerach ani na tych wszystkich nowinkach technicznych - żali się pani Józefina. - Nie wiem, które przyciski mam wciskać. To dla mnie za trudne.
Na szczęście rawianie mogą liczyć na życzliwą pomoc urzędniczek, które podpowiadają, które przyciski należy wcisnąć.
Jak się okazuje, innowacyjne rozwiązania nie zawsze ułatwiają życie przeciętnemu Kowalskiemu. Nowoczesny system monitorowania kolejek wprowadził wiele zamieszania wśród klientów.
Koszty na realizację projektu ZUS pozyskał z funduszy unijnych.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto