Grupa mieszkańców Wielunia chcąca doprowadzić do skrócenia kadencji burmistrza złożyła stosowne zawiadomienia 8 lutego 2022 r. Od tego momentu komitet referendalny ma 60 dni na zebranie wymaganego poparcia. Osoba chcąca poprzeć wniosek o referendum podaje swoje imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL i składa własnoręcznie podpis. Raz udzielonego poparcia nie można wycofać. Aby doszło do referendum, inicjatywę musi poprzeć ok. 2,5 tys. mieszkańców gminy Wieluń (10 proc. uprawnionych do głosowania).
Inicjatorzy referendum wzór karty poparcia opublikowali na profilu społecznościowym. Zapewniają przy tym mieszkańców, że ich dane nie dostaną się w niepowołane ręce. Listy poparcia zostaną przekazane jedynie Komisarzowi Wyborczemu w Sieradzu. Ten dokona ich weryfikacji i jeśli ważnych podpisów będzie dostatecznie dużo, wyda postanowienie o przeprowadzeniu referendum.
Na komitecie referendalnym ciąży obowiązek stosowania przepisów o ochronie danych osobowych przy dysponowaniu kartami poparcia. Co dzieje się z nimi potem?
- Po złożeniu wniosku komisarzowi, karty z podpisami przechowywane są w sposób zapewniający ich ochronę przed uszkodzeniem, zniszczeniem lub utratą oraz zapewniający ochronę danych osobowych znajdujących się w tych dokumentach przed nieuprawnionym ujawnieniem. Dokumenty te udostępniane są jedynie na żądanie sądów, prokuratury lub policji, prowadzących postępowanie karne. Nie podlegają natomiast udostępnieniu na mocy ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej – wyjaśnia Jakub Kaźmierczak, główny specjalista w sieradzkiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego.
A co jeśli inicjatorzy referendum nie zbiorą wymaganej ilości podpisów i w efekcie nie złożą komisarzowi wniosku? Dokumenty muszą wówczas zostać zniszczone. - W przypadku niezłożenia wniosku o przeprowadzenie referendum jego inicjator dokonuje protokolarnego zniszczenia kart, a protokół potwierdzający ich zniszczenie niezwłocznie przekazuje komisarzowi wyborczemu – informuje przedstawiciel KBW w Sieradzu.
Grupę, która rozpoczęła proces mają doprowadzić do odwołania Pawła Okrasy z urzędu burmistrza, zawiązało sześć osób: Stanisław Kokot (pełnomocnik grupy), Aleksander Bartela, Barbara Ciężka, Paweł Hurylski, Mikołaj Mielczarek, Szczepan Olek. Na uruchomieniu inicjatywy referendalnej zaważyły bulwersujące opinię publiczną wydarzenia wokół mającej się odbyć w Wieluniu kontrowersyjnej gali MMA-VIP-4. Ale jest też wiele innych zarzutów wobec burmistrza, m.in. o słabą skuteczność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i niespełnione obietnice.
Burmistrz mówi, że do tematu referendum podchodzi ze spokojem. - To mieszkańcy mnie na tę funkcję powołali i oni mogą mnie odwołać. Czekam z pokorą na dalszy rozwój wypadków - skomentował Paweł Okrasa.
Możliwość odwołania organu władzy samorządowej została wprost zapisana w Konstytucji RP. „Członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym o odwołaniu pochodzącego z wyborów bezpośrednich organu samorządu terytorialnego” - głosi art. 170 ustawy zasadniczej. Szczegółowe zasady i tryb prowadzenia referendum określa ustawa z 15 września 2000 r.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wieluńskie referendum w pytaniach i odpowiedziach
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?