Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dowód kolejnej afery? (Aktualizacja)

Rafał Klepczarek
Sąd Rejonowy w Łowiczu
Sąd Rejonowy w Łowiczu Rafał Klepczarek
Po wakacjach ruszył proces ks. Piotra Sipaka (przed sądem zezwolił na publikację pełnych personaliów), byłego dyrektora Radia Victoria w Łowiczu. Szokujące zeznania złożył Kamil P., dziennikarz zwolniony dyscyplinarnie z katolickiej rozgłośni.


12 września na ławie oskarżonych ponownie zasiadł były już dyrektor Radia Victoria i działającej przy nim agencji reklamowej oraz Elżbieta Ł., która przez wiele lat zajmowała się radiowymi finansami. Ks. Sipak jest oskarżony o popełnienie oszustw związanych z nieprawidłowościami w uzyskaniu i rozliczeniu dotacji pozyskanych z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w Warszawie, Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi oraz stołecznego Narodowego Centrum Kultury.

Byłej księgowej śledczy zarzucają sfałszowanie 125 dokumentów, potwierdzających wykonanie projektów dotowanych przez instytucje publiczne. Następnie jej przełożony, ks. Sipak, przedkładał je, aby uzyskać pieniądze z dotacji. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.

Przed sądem zeznawał w środę były dziennikarz Radia Victoria. Mieszkaniec Konina mówił o tym, jak wyglądało podpisywanie umów.

- Zdenerwowana księgowa przynosiła stos dokumentów, które częściowo zasłaniała ręką i prosiła o ich podpisanie - mówił Kamil P. - Twierdziła, że jest to polecenie dyrektora.

Świadek twierdził, że ksiądz dyrektor "swobodnie posługiwał się" jego pięcioma podrobionymi umowami.

Największe emocje na sali rozpraw wzbudziła jednak informacja złożona przez mieszkańca Konina, który stwierdził, że już w ubiegłym roku przekazał policji ciekawe nagranie. Jest to rozmowa między świadkiem, a jak twierdzi P., księgową Ł. Mieszkaniec Konina zeznał, że ksiądz Sipak zlecił mu przerobienie składającej się z ok. 30 odcinków audycji, którą realizował w 2009 roku. Dotyczyła ona aktywizacji osób starszych. 

- Dyrektor nakazał mi tak przerobić audycję, aby nic nie wskazywało na to, że dotyczy ona województwa łódzkiego - mówi świadek.
Udało nam się dotrzeć do tego nagrania. Kamil P. dzwoni do Elżbiety Ł. i pyta, jak ma zrealizować polecenie dyrektora.
- (...) Nigdzie nie ma być żadnego Kutna, Sadkowic, coś co by świadczyło o tym, że to jest województwo łódzkie - odpowiada była pracownica radia...

Były pracownik katolickiej rozgłośni opowiadał też o kulisach jego zatrudnienia. Choć pracował jako dziennikarz, to w umowie o pracę w agencji reklamy występował jako technik nagrań studyjnych. Były pracownik łowickiej rozgłośni twierdzi, że jego przyszły przełożony zmusił go do zameldowania się w Łowiczu na trzy miesiące. Posłużyło to do zarejestrowania go w pośredniaku w charakterze osoby bezrobotnej.
Mieszkaniec Konina podejrzewa, że chodziło o to, aby zdobyć w PUP pieniądze na refundację jego wynagrodzenia.
Ani ksiądz Sipak, ani też Elżbieta Ł. nie odnieśli się do rewelacji świadka. Chce natomiast je zweryfikować obrońca oskarżonego, który podważa wiarygodność zeznającego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto