Schuberthowie przedstawili swój problem na sesji Rady Gminy. - Z wody, która zajmuje 4 ha, zrobiono powierzchnię zieloną. Uniemożliwia nam to użytkowanie terenu w sposób właściwy - tłumaczyła Małgorzata Schuberth. - Zwróciliśmy się z tym problemem do gminy. Otrzymaliśmy odpowiedź od pana Krawczyka, że to nasza wina, bo nie przyszliśmy i nie zobaczyliśmy projektu planu.
Oprócz błędów urbanistów Rudi Schuberth dopatruje się innego podłoża sprawy. - Biuro urbanistyczne wykonujące plan jakby przestało istnieć. W gminie powinny być osoby, które nadzorowałyby jego przygotowanie. Trzeba ustalić, kto się pod tym podpisał. Jeśli będzie potrzeba, to przyprowadzę tu urbanistów, żeby zobaczyli, gdzie tutaj jest lewizna - mówił poirytowany artysta. - Wśród państwa jest 10 radnych z poprzedniej kadencji. 10 osób podpisało się pod tamtym planem - mówi. Według artysty, nieprawidłowości uchwalone w 2009 roku to nie przypadek.
O groźbach artysty przeczytasz w Dzienniku Powiatu Bytowskiego 15.06. Już teraz ściągnij e - wydanie
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?