Strajk w lecznicy trwa od półtora tygodnia. Pielęgniarki i położne, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci oraz pracownicy laboratorium walczą o 600 zł podwyżki.
Po nieudanych negocjacjach personel przystąpił najpierw do dwu, ośmio, dwunasto, a potem dwudziestoczterogodzinnego strajku. Jutro rozpocznie się strajk ciągły, a od czwartku głodówka. Zanim jednak doszło do najostrzejszej formy protestu, w szpitalu odbyła się seria rozmów najpierw z lekarzami, a potem komitetem strajkowym.
- Wystąpiliśmy z prośbą o zmniejszenie wartości kontraktów i wykazanie dobrej woli, żeby równomiernie rozłożyć obciążenia związanego z restrukturyzacją szpitala. W większości lekarze byli zdecydowani podjąć negocjacje, by ograniczyć kontrakty o 10 procent – mówi Żelanowski. - Te pieniądze zamierzaliśmy przeznaczyć na realizację roszczeń płacowych strajkujących pracowników.
Konin. Modlili się o koniec strajku [WIDEO, ZDJĘCIA]
Zdaniem dyrekcji WSZ, przedstawicieli Rady Społecznej i Urzędu Marszałkowskiego jedynym rozwiązaniem konfliktu w lecznicy jest przerzucenie pieniędzy w ramach grup zawodowych i tym samym zaspokojenie żądań personelu. - Oczekiwaliśmy zawieszenia akcji, żebyśmy mieli czas na negocjacje i wygospodarowanie potrzebnej kwoty. Możliwe było uzyskanie 120 zł brutto podwyżki oraz dodatkowo premie po uzyskaniu pieniędzy za nadwykonania – mówi Rafał Żelanowski. - To była z naszej strony propozycja desperacja, bo powinniśmy ciąć wynagrodzenia żeby szpital wyszedł na prostą. Staraliśmy się jednak wyjść naprzeciw oczekiwaniom pracowników.
Komitet strajkowy jednak po długiej naradzie, odrzucił propozycje zarządu szpitala. - Nie padła żadna konkretna data, ani gwarancja. Stwierdziliśmy, że nie możemy się na to zgodzić – mówi Marzenna Kamińska, szefowa ZZ Pielęgniarek i Położnych.
Strajk w konińskim szpitalu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Mariusz Paluszewski reprezentujący ratowników medycznych twierdzi, że zostali postawieni pod ścianą. - Dyrekcja przedstawiła nam jedyne rozwiązanie jakie może być przez nich przyjęte. Na nasze propozycje rozłożenia podwyżki płac na raty usłyszeliśmy, że możemy sobie prowadzić strajk i nie dojdziemy do porozumienia. Na tym się skończyło – mówi Paluszewski.
Strajk ciągły ruszy jutro. W czwartek rozpocznie się głodówka, do prowadzenia której zgłosiło się już dziesięć osób. Zdesperowany personel szpitala mówi, że nie odpuści.
**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?
[email protected]**
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?