Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk pracowników w Rawie

ap
Pracownicy firmy Partners w Rawie nie mogąc doprosić się swoich praw, rozpoczęli strajk. Domagali się podwyższenia płac.

Firma Partners zajmuje się między innymi wkładaniem różnych zabawek do jajek-niespodzianek. Jak informują nasi rozmówcy, wszyscy są zatrudnieni na umowę zlecenie z kilkoma wyjątkami. – Praca jest dwuzmianowa, od godz. 6 do 14 i od 14 do 21. Mamy dwie przerwy 5-minutowe i jedną 20-minutową na śniadanie albo kolację – mówi jedna z pracownic. – Przy jednej taśmie, a jest ich 10 na hali, pracują 23 osoby. Codziennie robimy dwie palety i 19 pudełek z towarem – dodaje kobieta. – Jedno pudełko to 30 modułów, a jeden moduł liczy 18 zabawek. Na palecie są 24 pudełka – wylicza. – Okropnie bolą ręce. Tempo pracy jest szybkie.
Kolejna nasza rozmówczyni mówi, że najgorsza jest ciągła presja psychiczna i zastraszanie słowne.
– Straszą nas, że jak się nie wyrobimy, to nas wyrzucą, a na nasze miejsca są już inni – opowiada kobieta. – Wiadomo, że każdy chce pracować, bo z pracą jest teraz bardzo ciężko. Każdy ma rodzinę i rachunki do zapłaty. Chcemy pracować, ale za godne pieniądze. Od 5 lat nie mieliśmy podwyżki.
Kolejna pracownica mówi, że niezadowolenie wśród pracowników narastało już od wiosny. Wtedy była mowa o podwyżkach, ale na obietnicach się skończyło. Ludzie mieli dość takiego traktowania. Zaprotestowali.
– Do tej pory nikt nie chciał z nami rozmawiać. Strajk zaczęliśmy w czwartek – wspomina jedna z kobiet. – Część pracowników została na noc w zakładzie. Początkowo nas wyganiano i kazano oddać fartuchy oraz klucze. Straszono policją, wyłączano światło. Nie chcieliśmy wyjść, żeby nie posądzono nas o porzucenie pracy.
Na drugi dzień przyjechał dyrektor z Włoch i sytuacja zaczęła się stabilizować. Pracownicy usłyszeli zapewnienie o podwyżce. – Przed podwyżką dniówka wynosiła ok. 48 zł, a teraz jest niecałe 52 zł – mówi jedna z pracownic. – Udało nam się wywalczyć jeszcze to, że podwyżka ma obowiązywać już od września.
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy dyrekcję firmy. Woświadczeniu, które przesłała pani dyrektor personalny czytamy: „Dyrekcja firmy Partners miała od dłuższego czasu zaplanowane zmiany na korzyść personelu produkcyjnego w Rawie. W wyniku pewnych niedociągnięć w komunikacji wewnętrznej realizacja założeń przedłużyła się w czasie. Następnego dnia po rozpoczęciu protestu, który w ocenie dyrekcji miał formę niewspółmierną do skali nieporozumień, dyrekcja podjęła działania, które w efekcie zostały uwieńczone porozumieniem zarówno w zakresie warunków finansowych jak i wypracowania wspólnej płaszczyzny porozumienia w kwestiach zasygnalizowanych przez personel (...). Dyrekcji zależy na nieprzenoszeniu linii produkcyjnych do innych lokalizacji ze względu na fakt, że w Rawie Mazowieckiej istnieją wszystkie możliwe przesłanki do realizowania usług produkcyjnych na wysokim poziomie.”

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto