Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar przechowali w Lutoborach gmina Sadkowice.

Anna Popłońska
Ogień strawił przechowalnię owoców w Lutoborach (gm. Sadkowice)
Ogień strawił przechowalnię owoców w Lutoborach (gm. Sadkowice) Anna Popłońska
36-letni mężczyzna na własną rękę próbował ratować majątek, który zaczął trawić ogień. W przechowalni owoców wybuchł pożar. W pewnej chwili płomienie uniemożliwiły wyjście z płonącego budynku i uwięziły mężczyznę. Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałkowy wieczór w Lutoborach w gminie Sadkowice.

Sadownik, który zauważył ogień, próbował desperacko ratować dobytek. Wszedł do przechowalni owoców. Niestety, ogień rozprzestrzeniał się szybko i zajmował kolejne drewniane palety oraz plastikowe skrzynki na owoce.

Płomienie były coraz większe i w pewnym momencie odcięły mu drogę ucieczki. Jedyne wyjście było całe w płomieniach. Na ratunek 36-latkowi pośpieszył ojciec, jednak ściana ognia i kłęby dymu uniemożliwiały wejście.

Z pomocą pośpieszył 36-latkowi także jego brat.

– Krzyczałem:

bracie, gdzie jesteś?!

Szukałem go, ale nie mogłem znaleźć – opowiada pan Grzegorz. – Szukałem go pod samochodem, ale go tam nie było. Wiedziałem, że w przechowalni jest trzecia komora i mógł być właśnie tam.

Na miejscu szybko pojawili się sąsiedzi oraz ochotnicy z OSP Lutobory i Sadkowice. Wodą pobieraną z hydrantów próbowali gasić pożar. Dopiero po przyjeździe jednostek z rawskiej straży pożarnej, które są wyposażone w aparaty oddechowe, udało się wejść do płonącego budynku.

Strażacy wynieśli z komory przechowalni nieprzytomnego 36-latka. Pomocy udzielił mu zespół ratownictwa medycznego. Następnie śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Warszawie. Jego stan jest ciężki. Natomiast ojciec mężczyzny z poparzeniem nóg trafił do rawskiego szpitala.

– Podczas pożaru zniszczeniu uległo około 500 skrzynek drewnianych i z tworzywa sztucznego, około 150 palet drewnianych, ocieplenie ścian od wewnątrz, instalacja elektryczna i chłodnicza – wylicza Marcin Szymański, rzecznik prasowy PSP w Rawie. – W wyniku wysokiej temperatury naruszona została konstrukcja stropu. Stopieniu uległy części z tworzywa sztucznego i gumowe ciągnika rolniczego oraz samochodu dostawczego – dodaje. – Całkowitemu zniszczeniu uległ także opryskiwacz sadowniczy.

Straty w wyniku pożaru przechowalni w Lutoborach wstępnie oszacowano na 300 tysięcy złotych.

Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną powstania ognia.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto