Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biogazownia z konfliktem w tle

Aneta Grinberg
Aneta Grinberg
W spółce Bioenergy Project z siedzibą w Konopnicy odbył się tzw. dzień otwarty. Biogazownia, która została wybudowana przy znacznym udziale środków unijnych (18 mln zł dotacji na 30 mln wartości inwestycji), będzie wytwarzać energię odnawialną z kiszonki kukurydzy. – Jesteśmy na 10. miejscu w Europie pod względem nowoczesności instalacji biogazowni rolniczych – chwali się Grzegorz Grzyb, prezes Bioenergy Project. – Przyjeżdżają do nas wycieczki z zagranicy. Nasze urządzenia oglądali już goście z Brazylii i Kanady. Jednak oprócz rolników, którzy chcą dostarczać kiszonkę kukurydzy do biogazowni, w siedzibie firmy pojawili się też mieszkańcy, protestujący przeciwko tej inwestycji. Dlaczego?

Grupa mieszkańców Konopnicy i Żydomic przed sądem walczy o to, by produkcja nie ruszyła. Mieszkańcy mają żal do władz gminy i starostwa oraz inwestora o to, że nie zlecono sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko i nie przeprowadzono konsultacji społecznych przed wydaniem pozwolenia na budowę.
– Nie chcemy smrodu za oknem – mówi Krystyna Szewczyk, mieszkanka Żydomic – ani przejeżdżających przed naszymi domami tirów z kiszonką.
Członek stowarzyszenia Eko Rawka zwraca uwagę na ekologiczne aspekty lokalizacji inwestycji.
– Decyzja o lokalizacji biogazowni w sąsiedztwie terenów należących doprojektu Natura 2000 i rzeki Rawki jest naprawdę bulwersująca – przyznaje Tomasz Nowicki.
Opinię mieszkańców podzielił sąd. Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił niedawno decyzje wójta gminy Rawa Mazowiecka oraz Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Skierniewicach, dotyczące budowy biogazowni. Decyzja wójta polegała na umorzeniu postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Gdy na takie rozwiązanie wpłynęła skarga do SKO, instytucja ta podtrzymała decyzję wójta. Mieszkańcy wnieśli skargę do WSA w Łodzi i wygrali. Orzeczenie sądu nie oznacza jednak, że pozwolenie na budowę biogazowni wydane przez rawskie starostwo straciło ważność.
Na dni otwarte przybyło też jednak kilkadziesiąt osób, w tym również mieszkańcy Konopnicy i Żydomic, którzy są zainteresowani nowoczesną technologią. Inni przyjechali, bo chcieli dowiedzieć się, czy warto zacząć uprawiać kukurydzę.
– Biogazownia przyjmie dziennie 100 ton kiszonki kukurydzy – mówi jeden z mieszkańców Żydomic. – To daje dwa megawaty prądu na godzinę, a 48 megawatów na dobę. Warto zastanowić się nad uprawą kukurydzy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto