Dewiant atakował w parku

Mieszkanki Rawy i powiatu rawskiego, które musiały chodzić, np. na dworzec, przez miejski park w Rawie, od kilku miesięcy nie czuły się w nim bezpiecznie. Z ust do ust powtarzano sobie bowiem informację, że w parku grasuje zboczeniec. Napadnięte kobiety informowały policję, ale napastnik nadal pozostawał na wolności. Dopiero zeznania 28-latki umożliwiły jego zatrzymanie. Okazał się nim 19-letni uczeń jednej z rawskich szkół.
We wtorek, 5 czerwca na komendę policji zgłosiła się 28-letnia mieszkanka powiatu rawskiego. Stwierdziła, że w parku przewrócił ją młody mężczyzna. Agresor szarpał kobietę i dotykał jej miejsc intymnych kobiety. Kiedy poszkodowanej udało się uwolnić, natychmiast uciekła i powiadomiła o zdarzeniu policję. – Kobieta dokładnie opisała sprawcę. Dzięki temu jeszcze tego samego dnia policjanci go zatrzymali – mówi Karolina Sokołowska, rzecznik rawskiej policji. – W trakcie przesłuchania okazało się, że jest on również sprawcą wcześniejszych napadów.
Poszkodowane kobiety o swoim dramacie informowały policję w grudniu 2011 roku i styczniu tego roku.
– Wiedzieliśmy, że chodzi o seryjnego napastnika – mówi Tomasz Szczepanek, zastępca prokuratora rejonowego w Rawie Mazowieckiej. – Zachowanie i sposób działania za każdym razem były podobne.
Na podstawie zeznań dwóch kobiet w wieku 45 i 58 lat prokuratura sformułowała zarzuty przeciwko 19-latkowi. – Zarzuty dotyczą tego, że przemocą doprowadził dwie kobiety do innych czynności seksualnych, polegających na dotykaniu intymnych części ich ciała – dodaje prokurator.
Policja i prokuratura nie wykluczają, że dalsze postępowanie doprowadzi do ujawnienia kolejnych pokrzywdzonych. Możliwe też, że zarzuty wobec zatrzymanego zostaną rozszerzone. – Wszystko jednak zależy od kwalifikacji czynów, których dopuścił się ten mężczyzna napadając na pozostałe panie – tłumaczy prokurator.
Czytaj więcej w "ITS Rawskie Wiadomości".