Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mennica Polska przyznaje, że naruszono prawo

Rafał Klepczarek
Wycinanka na medalu była wzorowana na pracy łowiczanki
Wycinanka na medalu była wzorowana na pracy łowiczanki Archiwum
Sądowy straszak sprawił, że doszło do ugody między twórczynią ludową z Łowicza a Mennicą Polską SA. Poszło o bezprawne wykorzystanie wzoru wycinanki autorstwa Henryki Lus przez krajowego potentata na rynku monet kolekcjonerskich.

O sprawie pisaliśmy w marcu. Henryka Lus z Łowicza czuła się skrzywdzona przez Mennicę Polską. Znana w regionie łowickim twórczyni ludowa twierdziła, że wykonana przez nią wycinanka ma zdobić okolicznościowy medal Mennicy Polskiej. Przepiękny numizmant został wydany pod koniec ubiegłego roku z okazji prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Tyle tylko, że nikt nie zapytał łowiczanki o zgodę na wykorzystanie jej dzieła.
- To moja wycinanka, której wzór ściągnęli z internetu - twierdziła rozgoryczona łowiczanka.
Tymczasem Mariusz Przybylski, rzecznik MP SA w Warszawie zapewniał nas, że Mennica Polska nie wykorzystała bezprawnie wycinanki łowiczanki. Twierdził on, że wizerunek wycinanki łowickiej, który znalazł się na medalu wybitym przez Mennicę Polską, jest autorstwa projektantki, która stworzyła go na bazie wielu zdjęć internetowych twórczości ludowej. Miały one nie posiadać oznaczenia jako chronione prawem autorskim.
Gdy sprawa oparła się o sąd i na 17 grudnia wyznaczona termin pierwszej rozprawy, Mennica Polska SA zrobiła się bardziej skłonna do kompromisu. Ostatecznie obie strony zawarły ugodę.
- Zamyka ona postępowanie w sprawie projektu numizmatu wydanego z okazji Prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej i w naszym przekonaniu stanowi sprawiedliwe dla wszystkich stron rozwiązanie - uważa Magdalena Sikorska, nowy rzecznik stołecznej spółki. - Potwierdza ona, że doszło do naruszenia praw autorskich Henryki Lus poprzez wyprodukowanie numizmatu, natomiast do naruszenia przez Mennicę doszło w sposób niezawiniony, ponieważ nabyła ona prawa do projektu od osoby trzeciej, która potwierdziła firmie własność tych praw.
Henryka Lus cieszy się, że wszystko dobrze się skończyło. Nie chce zdradzać, ile zyskała na przyznaniu się do winy spółki, która bezprawnie posłużyła się wzorem jej wycinanki. Także druga strona sporu nie zdradza szczegółów zawartej ugody. Pewne jest natomiast, że bezprawne korzystanie z cudzej własności nie popłaca.
To ważna wiadomość, bo także inne wycinankarki z powiatu łowickiego czują się okradane ze swoich wzorów przez różne firmy i instytucje. Twórczynie ludowe znalazły jednak obrońcę swych praw w Muzeum Guzików w Łowiczu. Jest ono pomysłodawcą ogólnopolskiej akcji na rzecz ochrony praw autorskich twórców ludowych pod hasłem "Łapta złodzieja!".
- Zadziwiający jest fakt zupełnej ignorancji wobec praw autorskich twórców ludowych - mówi Karolina Rutkowska, zaangażowana w akcję przygotowaną przez najmniejsze w Europie muzeum. - Poszanowanie dla własności intelektualnej artystów parających się tzw. "sztuką wysoką" jest oczywiste, natomiast twórca ludowy jest w tym względzie dyskryminowany - wyjaśnia. - Skoro obie te grupy w jednakowy sposób podlegają np. prawu podatkowemu, to śmiesznym wydaje się powoływanie na odmienność sztuki ludowej jako przejawu działalności artystycznej - dodaje łowicki etnolog.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto